Pożegnanie mamy
Miniony rok był bardzo intensywny, pracowity i owocny jeśli chodzi o moją służbę, czyli wsparcie młodzieży z domu dziecka w ramach projektu Pod Skrzydłami.
A z drugiej strony bardzo trudny pod względem osobistym- choroba mojej mamy i jej odejście pod koniec roku. Trudno ująć w kilka zdań z czym się to wszystko wiązało, co przeżywałam, co przeżywała moja mama. Wiem jedno, będąc przy łóżku mojej mamy w szpitalu, ostatniego dnia jej życia czułam Bożą obecność. Wtedy padło tylko kilka słów z moich ust, a Pan przypomniał mi wersety z psalmu 42, który przeczytałam mamie. Jej dusza pragnęła spotkania z Bogiem.. To pozwala mi wierzyć, że mama jest już z naszym Panem Jezusem.